Chords for PRO8L3M - Art. 258
Tempo:
106.1 bpm
Chords used:
F
B
E
A
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret

Start Jamming...
[Bm]
[F] [B] Ale leje.
Ty, a co z tamtym co zalega?
Którym?
No ten łeb co zalega od dwóch tygodni.
[E] A no ten, no co, cały czas [A] kręcisz na złubi.
A wyświetla się na osiedlu coś?
[D] Co ty, telefon wysprzęgowy,
siedzi pewnie [F] na jakiejś mylinie.
Aha, [E] szybko pieniędzy nie zobaczysz,
bo tam leży lepiej.
[A] A wiesz ile?
Mordo, tam to jest [B] grubo.
Dobra, chuj z te parę złotych, [F] ale tamci to mu nie odpuszczą.
Simon na pewno, [E] nie ma [A] kurwa problem.
[B]
[F] [Em]
[E] O, pierwszy krok [B] łatwy.
Odbierz telefon, potem [F] beztratny.
Pojawiają się [G] przychylni,
kobiet trochę też tych [A] płatnych.
Potem jest [B] krzyk trafny.
Potem jest wstyd [F] adekwatny.
Na szczycie jesteś [B] swój,
wsparty, spadek w dół jest [A] prywatny.
Może chodzi tu o [B] flotę.
W grę wchodzi od ceg do [F] dziesięciu proces.
Hurt, fetal, [G] procent.
W schowku teleskop mówisz wolę to niż [B] koset.
Jak ciosnek ubytki to nie jest.
Ludzki wzrok jest wścibski [F] i stale.
Sen płytki lub [B] wcale.
Wiedza prawnicza za to dychę, za to [A] ćwiary.
Nauczyma jak [B] pijawka.
Z pijakiem zostają [F] kłamstwa.
Twarze znikają w odrywanych z nią [G] plastrach.
Uszałeś co obiecał?
To sprawdź za [E] kwadrans.
Opowiadania to [B] nieprawda.
Chwalą się, nie widzieli [F] bagna.
Ci co wiedzą swoje siedzą cicho.
[E] Wartość słów tych co krzyczą głośno?
[A] Żadna.
Wszyscy ten [B] mamy syndrom.
Chcesz cyfry i ulegasz [F] cyfrom.
Ale gdy słyszę to uliczna jest [G] charyzma.
Ej, pędzą cię [E] jak bydło.
Sprytni mają [B] świeższe Audi.
W swojej willi mają grzeszne [F] panny.
Ich cycki mają lepsze [E] kształty.
Ci zwykli dostają [A] większe bajki.
To co miało [F#] wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
To co miało [B] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
[B]
[F] [Em]
[E] Czyli to jest to życie z którego [B] będę dumny.
Szklanki [F] pełne wódy.
[G] Awantury.
Hajs zgubny.
Pewnie, że [E] brudnie.
Szluga odpalam.
Ktoś o [C#] nowych sprawach.
Ktoś o kilogramach.
Ktoś o pannach.
Ktoś o [F] nominałach.
Ten pił potem szalał.
Ej, chyba nie skończą.
[E] Zanim zjaram jakby gadka o tym co jest chore.
Baniak [A] oczyszczała.
Chuj mi to [B] wszystko obchodzi.
Robię swoje od [F] narodzin.
Wytrzymują tylko wirtuozi.
[G] Dziwne, że życie ma smak tych ostatnich kilku godzin.
[E] Generalnie myśli o tym tylko daje się pogodzić.
[B] Jednak kiedy walczą ze mną nie wołam pomocy.
[F] Bo przyznaję, [E] robię błędy.
Ej, kolejny [A] dziś w nocy.
Ścieżka dawno jest [B] obrana.
Krecha dawno [F] posypana.
Chcesz brać [G] przykład?
Blau!
Rozpierdala cię ten [A] granat.
Wszedłeś bez [B] odwrotu z trefa.
Chcesz skończyć?
Tak się [F] nie da.
Ważne co za ile i [E] jaka cena.
Uważaj co nawijasz.
Fajer zbiera [A] jak antena.
Nie mas tu jest [B] przypał.
Dziewczyna pyta czemu budzę się.
[F] Gdy oddycha.
Nie mogę [G] powiedzieć nic.
Mówię to przez głodę.
Jak [A] dzisiaj.
Chcieć więcej to rozumieć [B] wstrząsy.
Mieć więcej nie znaczy [F] umrzeć w świecie słodszym.
[E] Wcześniej wydawało się, że warto [A] za to sztofy.
To co [B] miało wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
To co miało [F#] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
[B]
[F] [E]
[A] [B]
[F] [E]
Witam państwa znów.
Miasto wolna żywo.
Fajnie że [B] jest zyty tylko szyby udła.
[F] Fascynacji złem.
Szydzi w nas [E] jak suszki z mysł.
Ulice bez nuta.
[E] Tematy poważne.
Cała pierś się poważnie.
[F#] Przegrana nie wchodzi w biedę.
Nie patrz na tych co przegrali.
[F] Narkotyki to syf i mega biznes.
[E] Czaisz?
Ktoś żyje z ciebie i twoich ziomali.
[B] [F]
[G]
[N]
[F] [B] Ale leje.
Ty, a co z tamtym co zalega?
Którym?
No ten łeb co zalega od dwóch tygodni.
[E] A no ten, no co, cały czas [A] kręcisz na złubi.
A wyświetla się na osiedlu coś?
[D] Co ty, telefon wysprzęgowy,
siedzi pewnie [F] na jakiejś mylinie.
Aha, [E] szybko pieniędzy nie zobaczysz,
bo tam leży lepiej.
[A] A wiesz ile?
Mordo, tam to jest [B] grubo.
Dobra, chuj z te parę złotych, [F] ale tamci to mu nie odpuszczą.
Simon na pewno, [E] nie ma [A] kurwa problem.
[B]
[F] [Em]
[E] O, pierwszy krok [B] łatwy.
Odbierz telefon, potem [F] beztratny.
Pojawiają się [G] przychylni,
kobiet trochę też tych [A] płatnych.
Potem jest [B] krzyk trafny.
Potem jest wstyd [F] adekwatny.
Na szczycie jesteś [B] swój,
wsparty, spadek w dół jest [A] prywatny.
Może chodzi tu o [B] flotę.
W grę wchodzi od ceg do [F] dziesięciu proces.
Hurt, fetal, [G] procent.
W schowku teleskop mówisz wolę to niż [B] koset.
Jak ciosnek ubytki to nie jest.
Ludzki wzrok jest wścibski [F] i stale.
Sen płytki lub [B] wcale.
Wiedza prawnicza za to dychę, za to [A] ćwiary.
Nauczyma jak [B] pijawka.
Z pijakiem zostają [F] kłamstwa.
Twarze znikają w odrywanych z nią [G] plastrach.
Uszałeś co obiecał?
To sprawdź za [E] kwadrans.
Opowiadania to [B] nieprawda.
Chwalą się, nie widzieli [F] bagna.
Ci co wiedzą swoje siedzą cicho.
[E] Wartość słów tych co krzyczą głośno?
[A] Żadna.
Wszyscy ten [B] mamy syndrom.
Chcesz cyfry i ulegasz [F] cyfrom.
Ale gdy słyszę to uliczna jest [G] charyzma.
Ej, pędzą cię [E] jak bydło.
Sprytni mają [B] świeższe Audi.
W swojej willi mają grzeszne [F] panny.
Ich cycki mają lepsze [E] kształty.
Ci zwykli dostają [A] większe bajki.
To co miało [F#] wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
To co miało [B] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
[B]
[F] [Em]
[E] Czyli to jest to życie z którego [B] będę dumny.
Szklanki [F] pełne wódy.
[G] Awantury.
Hajs zgubny.
Pewnie, że [E] brudnie.
Szluga odpalam.
Ktoś o [C#] nowych sprawach.
Ktoś o kilogramach.
Ktoś o pannach.
Ktoś o [F] nominałach.
Ten pił potem szalał.
Ej, chyba nie skończą.
[E] Zanim zjaram jakby gadka o tym co jest chore.
Baniak [A] oczyszczała.
Chuj mi to [B] wszystko obchodzi.
Robię swoje od [F] narodzin.
Wytrzymują tylko wirtuozi.
[G] Dziwne, że życie ma smak tych ostatnich kilku godzin.
[E] Generalnie myśli o tym tylko daje się pogodzić.
[B] Jednak kiedy walczą ze mną nie wołam pomocy.
[F] Bo przyznaję, [E] robię błędy.
Ej, kolejny [A] dziś w nocy.
Ścieżka dawno jest [B] obrana.
Krecha dawno [F] posypana.
Chcesz brać [G] przykład?
Blau!
Rozpierdala cię ten [A] granat.
Wszedłeś bez [B] odwrotu z trefa.
Chcesz skończyć?
Tak się [F] nie da.
Ważne co za ile i [E] jaka cena.
Uważaj co nawijasz.
Fajer zbiera [A] jak antena.
Nie mas tu jest [B] przypał.
Dziewczyna pyta czemu budzę się.
[F] Gdy oddycha.
Nie mogę [G] powiedzieć nic.
Mówię to przez głodę.
Jak [A] dzisiaj.
Chcieć więcej to rozumieć [B] wstrząsy.
Mieć więcej nie znaczy [F] umrzeć w świecie słodszym.
[E] Wcześniej wydawało się, że warto [A] za to sztofy.
To co [B] miało wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
To co miało [F#] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
[B]
[F] [E]
[A] [B]
[F] [E]
Witam państwa znów.
Miasto wolna żywo.
Fajnie że [B] jest zyty tylko szyby udła.
[F] Fascynacji złem.
Szydzi w nas [E] jak suszki z mysł.
Ulice bez nuta.
[E] Tematy poważne.
Cała pierś się poważnie.
[F#] Przegrana nie wchodzi w biedę.
Nie patrz na tych co przegrali.
[F] Narkotyki to syf i mega biznes.
[E] Czaisz?
Ktoś żyje z ciebie i twoich ziomali.
[B] [F]
[G]
[N]
Key:
F
B
E
A
G
F
B
E
_ _ _ _ [Bm] _ _ _ _
[F] _ _ _ [B] _ _ Ale leje.
_ Ty, a co z tamtym co zalega?
_ Którym?
No ten łeb co zalega od dwóch tygodni.
[E] A no ten, no co, cały czas [A] kręcisz na złubi.
A wyświetla się na osiedlu coś?
[D] Co ty, telefon wysprzęgowy,
siedzi pewnie [F] na jakiejś mylinie.
Aha, [E] szybko pieniędzy nie zobaczysz,
bo tam leży lepiej.
[A] A wiesz ile?
Mordo, tam to jest [B] grubo.
Dobra, chuj z te parę złotych, [F] ale tamci to mu nie odpuszczą.
Simon na pewno, [E] nie ma [A] kurwa problem. _
_ _ _ _ [B] _ _ _ _
[F] _ _ _ _ [Em] _ _ _
[E] O, _ pierwszy krok [B] łatwy.
Odbierz telefon, potem [F] beztratny.
_ Pojawiają się [G] przychylni,
kobiet trochę też tych [A] płatnych.
Potem jest [B] krzyk trafny.
Potem jest wstyd [F] adekwatny.
Na szczycie jesteś [B] swój,
wsparty, spadek w dół jest [A] prywatny.
Może chodzi tu o [B] flotę.
W grę wchodzi od ceg do [F] dziesięciu proces.
Hurt, fetal, [G] procent.
W schowku teleskop mówisz wolę to niż [B] koset.
Jak ciosnek ubytki to nie jest.
Ludzki wzrok jest wścibski [F] i stale.
Sen płytki lub [B] wcale.
Wiedza prawnicza za to dychę, za to [A] ćwiary.
_ Nauczyma jak [B] pijawka.
Z pijakiem zostają [F] kłamstwa.
Twarze znikają w odrywanych z nią [G] plastrach.
Uszałeś co obiecał?
To sprawdź za [E] kwadrans.
_ Opowiadania to [B] nieprawda.
Chwalą się, nie widzieli [F] bagna.
Ci co wiedzą swoje siedzą cicho.
[E] Wartość słów tych co krzyczą głośno?
[A] Żadna.
_ Wszyscy ten [B] mamy syndrom.
Chcesz cyfry i ulegasz [F] cyfrom.
Ale gdy słyszę to uliczna jest [G] charyzma.
Ej, pędzą cię [E] jak bydło.
Sprytni mają [B] świeższe Audi.
W swojej willi mają grzeszne [F] panny.
Ich cycki mają lepsze [E] kształty.
Ci zwykli dostają [A] większe bajki.
To co miało [F#] wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
To co miało [B] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
_ _ _ [B] _ _ _ _
_ [F] _ _ _ [Em] _ _ _ _
[E] Czyli to jest to życie z którego [B] będę dumny.
Szklanki [F] pełne wódy.
_ [G] Awantury.
Hajs zgubny.
Pewnie, że [E] brudnie.
Szluga odpalam.
Ktoś o [C#] nowych sprawach.
Ktoś o kilogramach.
Ktoś o pannach.
Ktoś o [F] nominałach.
Ten pił potem szalał.
Ej, chyba nie skończą.
[E] Zanim zjaram jakby gadka o tym co jest chore.
Baniak [A] oczyszczała.
_ Chuj mi to [B] wszystko obchodzi.
Robię swoje od [F] narodzin.
Wytrzymują tylko wirtuozi.
[G] Dziwne, że życie ma smak tych ostatnich kilku godzin.
[E] Generalnie myśli o tym tylko daje się pogodzić.
[B] Jednak kiedy walczą ze mną nie wołam pomocy.
[F] _ Bo przyznaję, [E] robię błędy.
Ej, kolejny [A] dziś w nocy.
Ścieżka dawno jest [B] obrana.
Krecha dawno [F] posypana.
Chcesz brać [G] przykład?
Blau!
Rozpierdala cię ten [A] granat.
Wszedłeś bez [B] odwrotu z trefa.
Chcesz skończyć?
Tak się [F] nie da.
Ważne co za ile i [E] jaka cena.
Uważaj co nawijasz.
Fajer zbiera [A] jak antena.
Nie mas tu jest [B] przypał.
Dziewczyna pyta czemu budzę się.
[F] Gdy oddycha.
Nie mogę [G] powiedzieć nic.
Mówię to przez głodę.
Jak [A] dzisiaj.
Chcieć więcej to rozumieć [B] wstrząsy.
Mieć więcej nie znaczy [F] umrzeć w świecie słodszym.
_ [E] Wcześniej wydawało się, że warto [A] za to sztofy.
To co [B] miało wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
_ To co miało [F#] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
_ _ _ [B] _ _ _ _
_ [F] _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ [A] _ _ _ _ [B] _ _
_ _ [F] _ _ _ _ _ [E] _
_ Witam państwa znów.
Miasto wolna żywo.
Fajnie że [B] jest zyty tylko szyby udła.
[F] Fascynacji złem.
Szydzi w nas [E] jak suszki z mysł.
Ulice bez nuta.
[E] Tematy poważne.
Cała pierś się poważnie.
[F#] Przegrana nie wchodzi w biedę.
Nie patrz na tych co przegrali.
[F] Narkotyki to syf i mega biznes.
[E] Czaisz?
Ktoś żyje z ciebie i twoich ziomali. _ _ _
[B] _ _ _ _ _ [F] _ _ _
_ [G] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [N] _
[F] _ _ _ [B] _ _ Ale leje.
_ Ty, a co z tamtym co zalega?
_ Którym?
No ten łeb co zalega od dwóch tygodni.
[E] A no ten, no co, cały czas [A] kręcisz na złubi.
A wyświetla się na osiedlu coś?
[D] Co ty, telefon wysprzęgowy,
siedzi pewnie [F] na jakiejś mylinie.
Aha, [E] szybko pieniędzy nie zobaczysz,
bo tam leży lepiej.
[A] A wiesz ile?
Mordo, tam to jest [B] grubo.
Dobra, chuj z te parę złotych, [F] ale tamci to mu nie odpuszczą.
Simon na pewno, [E] nie ma [A] kurwa problem. _
_ _ _ _ [B] _ _ _ _
[F] _ _ _ _ [Em] _ _ _
[E] O, _ pierwszy krok [B] łatwy.
Odbierz telefon, potem [F] beztratny.
_ Pojawiają się [G] przychylni,
kobiet trochę też tych [A] płatnych.
Potem jest [B] krzyk trafny.
Potem jest wstyd [F] adekwatny.
Na szczycie jesteś [B] swój,
wsparty, spadek w dół jest [A] prywatny.
Może chodzi tu o [B] flotę.
W grę wchodzi od ceg do [F] dziesięciu proces.
Hurt, fetal, [G] procent.
W schowku teleskop mówisz wolę to niż [B] koset.
Jak ciosnek ubytki to nie jest.
Ludzki wzrok jest wścibski [F] i stale.
Sen płytki lub [B] wcale.
Wiedza prawnicza za to dychę, za to [A] ćwiary.
_ Nauczyma jak [B] pijawka.
Z pijakiem zostają [F] kłamstwa.
Twarze znikają w odrywanych z nią [G] plastrach.
Uszałeś co obiecał?
To sprawdź za [E] kwadrans.
_ Opowiadania to [B] nieprawda.
Chwalą się, nie widzieli [F] bagna.
Ci co wiedzą swoje siedzą cicho.
[E] Wartość słów tych co krzyczą głośno?
[A] Żadna.
_ Wszyscy ten [B] mamy syndrom.
Chcesz cyfry i ulegasz [F] cyfrom.
Ale gdy słyszę to uliczna jest [G] charyzma.
Ej, pędzą cię [E] jak bydło.
Sprytni mają [B] świeższe Audi.
W swojej willi mają grzeszne [F] panny.
Ich cycki mają lepsze [E] kształty.
Ci zwykli dostają [A] większe bajki.
To co miało [F#] wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
To co miało [B] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz go za sukces
o kłamstwo [A] oparto.
_ _ _ [B] _ _ _ _
_ [F] _ _ _ [Em] _ _ _ _
[E] Czyli to jest to życie z którego [B] będę dumny.
Szklanki [F] pełne wódy.
_ [G] Awantury.
Hajs zgubny.
Pewnie, że [E] brudnie.
Szluga odpalam.
Ktoś o [C#] nowych sprawach.
Ktoś o kilogramach.
Ktoś o pannach.
Ktoś o [F] nominałach.
Ten pił potem szalał.
Ej, chyba nie skończą.
[E] Zanim zjaram jakby gadka o tym co jest chore.
Baniak [A] oczyszczała.
_ Chuj mi to [B] wszystko obchodzi.
Robię swoje od [F] narodzin.
Wytrzymują tylko wirtuozi.
[G] Dziwne, że życie ma smak tych ostatnich kilku godzin.
[E] Generalnie myśli o tym tylko daje się pogodzić.
[B] Jednak kiedy walczą ze mną nie wołam pomocy.
[F] _ Bo przyznaję, [E] robię błędy.
Ej, kolejny [A] dziś w nocy.
Ścieżka dawno jest [B] obrana.
Krecha dawno [F] posypana.
Chcesz brać [G] przykład?
Blau!
Rozpierdala cię ten [A] granat.
Wszedłeś bez [B] odwrotu z trefa.
Chcesz skończyć?
Tak się [F] nie da.
Ważne co za ile i [E] jaka cena.
Uważaj co nawijasz.
Fajer zbiera [A] jak antena.
Nie mas tu jest [B] przypał.
Dziewczyna pyta czemu budzę się.
[F] Gdy oddycha.
Nie mogę [G] powiedzieć nic.
Mówię to przez głodę.
Jak [A] dzisiaj.
Chcieć więcej to rozumieć [B] wstrząsy.
Mieć więcej nie znaczy [F] umrzeć w świecie słodszym.
_ [E] Wcześniej wydawało się, że warto [A] za to sztofy.
To co [B] miało wartość
[F] dawno umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
_ To co miało [F#] wartość
dawno [F] umarło.
A ten żart co [Am] masz to za sukces.
O kłamstwo [A] oparto.
_ _ _ [B] _ _ _ _
_ [F] _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ [A] _ _ _ _ [B] _ _
_ _ [F] _ _ _ _ _ [E] _
_ Witam państwa znów.
Miasto wolna żywo.
Fajnie że [B] jest zyty tylko szyby udła.
[F] Fascynacji złem.
Szydzi w nas [E] jak suszki z mysł.
Ulice bez nuta.
[E] Tematy poważne.
Cała pierś się poważnie.
[F#] Przegrana nie wchodzi w biedę.
Nie patrz na tych co przegrali.
[F] Narkotyki to syf i mega biznes.
[E] Czaisz?
Ktoś żyje z ciebie i twoich ziomali. _ _ _
[B] _ _ _ _ _ [F] _ _ _
_ [G] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [N] _